Na samą myśl, że muszę kimś zostać, ogarniał mnie nie tylko strach, ale wręcz mdłości.



Znów mamy po kilkanaście lat. Z wypiekami na policzkach rozmawiamy o chłopakach, których teraz nie mamy, a którzy kiedyś nie będą mieli nas. Kupujemy papierosy i udając przy tym całkiem dorosłe nieumiejętnie łapiemy ustami  dym. Bujamy się samochodami starszych kolegów i zawsze wzdychamy do tego niewłaściwego.

Jest beztrosko.

Często rozmawiamy o tym, która ma gorzej albo która jest brzydsza. Zastanawiamy się nad tym kim będziemy w przyszłości. Dorosłości uczymy się z gazet i z internetu. Przyrodę odrabiamy na przerwach, a atrybutem pozycji społecznej są po prostu adidasy.

Udajemy, że alkohol nam smakuje, choć tak naprawdę zaczyna nam smakować dopiero kilka lat później.

Wtedy jest najwięcej końców świata. 

I nikt tak naprawdę nie bierze nas na poważnie.

Tytuł - Charles Bukowski



Komentarze

INSTAGRAM

Copyright © Honorata Zepp