JEST SZARO
Jest
szaro, buro i wieje. Mokre, podgniłe liście przyklejają się do butów i pewnie,
gdyby miały głos chichrałyby się do rozpuku widząc ile osób o mały włos, by się o
nie nie zabiło. I kiedy pierwszego dnia takiej pogody zawsze zachwycam się
majestatyczną mgłą (chociaż jakiś wewnętrzny głos namolnie szepcze mi do ucha, że to smog), to już kolejnego mam wrażenie, że zaraz zapomnę jak wygląda
niebieskie niebo i nie dożyje ani wiosny, ani nawet jutra.
Z
utęsknieniem czekam na słońce, które zrobi porządek z naszą skórą, która w
okresie jesienno-zimowym przybiera dziwny blady i sinozielony kolor starej polędwicy z
indyka. Jakby było mało smutku!
Na
szczęście jest Bonnie Tyler, która razem z winem tworzy zgrany duet do walki z
depresją. Pozwala na moment zapomnieć o tym dokąd zmierzam, jaki jest mój cel,
kim jestem, po co to wszystko i takie tam. Mówi coś o moim sercu, twoich
oczach, że możemy trwać razem choćby nie wiem co i jeszcze coś tam o miłości w
ciemnościach, co jest akurat na czasie, bo o 15 robi się już ciemno.
Drugim
wybawieniem jest Magda Gessler. Kiedy w Kuchennych
rewolucjach słyszę jej – Czy wy jesteście normalni?!, jedyne zdanie, jakie
wypowiada w czołówce, świat znowu nabiera barw i już wiem, że przetrwam i że
never give up. Nawet jesienią i zimą.
Komentarze
Prześlij komentarz