MENTOS & COLA
Dopiero się poznaliśmy, jest
fajnie. Najpierw tylko troszeczkę, ale bardzo szybko robi się naprawdę ekstra.
Zakochuję się w tobie zupełnie na poważnie, kocham cię nawet opuszkami palców,
a z tobą jest mi zawsze cieplej.
Potem pojawiają się sprzeczki,
najpierw są nieistotne, później coraz bardziej. Nagle patrzysz na mnie inaczej
niż wczoraj. Trochę za bardzo angażujemy się w zupełnie niepotrzebne konflikty.
Mniejsze, większe, błahe i te zupełnie poważne. Już nie jest mi przy tobie tak
ciepło.
__________________________________________________________________________
Potem była kłótnia. Zupełnie podobna do wszystkich
innych. Różniła ją tylko jedna rzecz – była ostatnia. Nagle nie było już nas,
staliśmy się dwoma częściami, które w jednej chwili przestały do siebie pasować.
Myśleliśmy, że to tylko na chwilę, że zaraz jedno z nas znajdzie tę brakującą
część, dzięki której uda się połączyć nas na nowo. Było inaczej. Dziecinna
próba sił i powód, którego właściwie nigdy
nie było. Powiedzieliśmy sobie kilka słów za dużo, potem kilkanaście i
kilkaset. W końcu nie wypowiadaliśmy już żadnych słów. Przez trzy lata.
Trzy lata to wynik obecny.
Jedno z nas układa sobie
życie od razu. Drugie nie.
Komentarze
Prześlij komentarz